Dziś ruszamy
z cyklem "Nie ma to jak u Mamy!". Na pierwszy rzut kruche ciasteczka z
bezą. Babcia nazywała je lukierkami, ponieważ białka nie ubijała tak dokładnie jak ja :P. Przypominały bardziej lukier, który rozsmarowywała na ciasteczkach. Zrobiłam wersję bardziej ubitych białek, głównie z uwagi na wygląd ciastek :). Jest to zdecydowanie nasz smak z
dzieciństwa. Są niezwykle proste, ale za to jakie pyszne! Szczególnie
ciasto, które wprost rozpływa się w ustach :). Na rodzinnych spotkaniach bardzo często pieczone są właśnie te ciastka.
Często zdarza się, że po upieczeniu odpadają białka od ciasta, ale nam to nie przeszkadzało! Zawsze z Dorotą zjadałyśmy pierwsze słodką bezę, a potem ciasto kruche.... :)
Składniki na ciasto:
- 350g mąki pszennej
- 3 żółtka
- 200g masła
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
Beza:
- 300g cukru pudru
- 3 białka
Wykonanie:
Mąkę, żółtka, miękkie masło pokrojone w kostkę oraz kwaśną śmietanę wymieszać i zagnieść. Ciasto powinno być elastyczne. Gotowe przykryć folią spożywczą i włożyć do lodówki na ok. 30minut.
Beza: Białka lekko ubić, dodać cukier puder. (Moja babcia ubija kilka minut, aby masa była płynna i rozsmarowuje na rozwałkowanym cieście :)) Natomiast w mojej wersji białka z cukrem ubijam dość długo 10-13 minut. Wtedy beza jest bardzo sztywna i można wyciskać ją przez rękaw cukierniczy :).
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować i pociąć na malutkie prostokąty (to zależy już od Was jakiej chce wielkości ciastka :P). Na ciastka nałożyłam rękawem cukierniczym bezę.
Piec w 180 stopniach przez 15-20 minut.
ta beza na wierzchu jest super
OdpowiedzUsuńa mamine pyszności naj naj, więc cykl bardzo mi się podoba
Cudowne są te ciasteczka!Podkradam jedno:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Też zjadłabym najpierw bezę :)
OdpowiedzUsuńJak z bezą to zdecydowanie dla mnie. Ciągle ostatnio za mną chodzi beza w każdej postaci. Ostatnio też na konkurs robiłam mus z imbirową bezą:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka sa wspaniale! :) idealne kruche ciacho na samych zoltkach i slodka beza! Pycha :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać ,że efekt nieporównywalny :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie:)
wyglądają cudnie. chętnie zjadłabym do kawki :)
OdpowiedzUsuńjejciu, jakie cudowne ciasteczka. :) uwielbiam bezy.
OdpowiedzUsuńJa chyba też zjadałabym te ciasteczka warstwami:)
OdpowiedzUsuńPycha
Pamiętam podobne ciasteczka z rodzinnych imprez, bardziej w wersji Twojej babci - z rozsmarowaną bezą. Twoje wyglądają przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńcuda! chyba będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziś zrobiłam - super smakują :))
OdpowiedzUsuńAle uwaga - wciągają :)
Mimo braku miejsca nadal się po nie sięga... Najlepsze ciepłe...mniam :)
Na pewno wkroczą do stałego repertuaru, bo robi się je bardzo szybko.
Dzięki za przepis - przyznam, że w trakcie roboty zauważyłam, że w cieście cukru nie ma, ale symbioza ciasta z bezą jest idealna i całkowicie jest on tam zbędny.
Aby było w jesiennym klimacie, to dodałam do bezy cynamonu...
hej.po 20minutach w piekarniku przekroiłam jedno i wyglądały jakby ciągle były surowe...chybaże to ma tak wyglądać(???)!a po dłuższym trzymaniu beza się lekko przypaliła...
OdpowiedzUsuńPowinny być kruche na zewnątrz ale od spodu właśnie ta beza wygląda troszkę na niedopieczoną ale takie powinny być :D
OdpowiedzUsuń