"Kruche czekoladowe babeczki z bardzo delikatnym kremem chałwowym to nasza propozycja na ten weekend :).
Mimo, że w naszej rodzinie chałwa nie należy do ulubionych to babeczki wszystkim smakowały w szczególności mamie.... :D Babeczki na drugi dzień są najlepsze.
Kolejny raz nie zawiodłyśmy się i gorąco polecamy!!"
Ciasto (na ok.:30 babeczek):
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki krupczatki
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki ciemnego kakao
- 1 kostka masła (200g)
- 2 żółtka
Krem:
- 1/2 litra mleka
- 3 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 szklanki drobnego cukru
- 4 żółtka
- 1/2 kostki masła
- ok 200 g chałwy waniliowej lub orzechowej
Dodatkowo:
- zmielona kawa do posypania
Z podanych składników ciasta robimy ciasto kruche - mieszamy mąkę z kakao i z cukrem, siekamy dokładnie z zimnym tłuszczem, dodajemy żółtka i szybko zagniatamy ciasto. Gotowe wstawiamy na minimum godzinę do lodówki.
W czasie gdy ciasto się chłodzi zajmujemy się przygotowaniem foremek do babeczek, smarując każdą z nich dokładnie (ale cieniutko) masłem. Gdy ciasto jest gotowe odrywamy je po kawałku (reszta czeka w lodówce) i rozwałkowujemy na grubość ok. 3- 4 mm, podsypując w razie potrzeby odrobiną mąki. Foremki układamy ściśle obok siebie i przenosimy na nie na wałku ciasto. Przyciskamy tak, żeby brzegi foremek odcięły kawałki ciasta, a następnie pozostałym w foremce ciastem wyklejamy dokładnie babeczkę i układamy ją na dużej blasze (tej, która jest zazwyczaj na wyposażeniu piekarnika). Gdy blacha się zapełni, albo gdy skończą nam się foremki wstawiamy babeczki do piekarnika nagrzanego do 180°C i pieczemy przez około 12-15 minut. Przy babeczkach kakaowych nieco trudniej jest ocenić, czy są już gotowe. W razie wątpliwości należy wyjąć jedną i sprawdzić.
Gotowe wyjmujemy z piekarnika razem z blachą, czekamy kilka minut, aby nie parzyły palców i takie jeszcze mocno ciepłe wyjmujemy z foremek. Powinny wyskoczyć łatwo i szybko, jeśli jest jakaś trudność wystarczy zazwyczaj lekko puknąć w denko. Jeśli ciasta mamy więcej niż foremek poczekajmy z powtórnym ich wylepianiem, dopóki foremki całkowicie nie ostygną. Nie ma potrzeby powtórnego smarowania ich masłem.
Krem:
Z podanych składników za wyjątkiem masła i chałwy przygotowujemy budyń - gotujemy połowę mleka z cukrem, w drugiej połowie rozrabiamy dokładnie żółtka z mąkami i wlewamy powoli do gotującego się mleka. Mieszamy bardzo intensywnie. Gdy budyń jest gotowy odstawiamy go aby całkowicie wystygł.
Gdy jest zupełnie zimny łączymy go z utartym na puch masłem i do tak przygotowanej masy dodajemy po łyżce chałwę, nie przerywając ucierania. Kremu należy spróbować, może się bowiem okazać, że trzeba go będzie dosłodzić, wszystko zależy od słodkości chałwy. Gotowy krem schładzamy, aby porządnie zgęstniał, dużo łatwiej będzie nim ozdabiać babeczki. Najlepiej przygotować babeczki na kilka godzin przed planowaną konsumpcją. Gotowe babeczki posypujemy zmieloną kawą:).
Smacznego!
źródło: Babeczki z nadzieniem chałwowym
15 komentarzy:
Przepięknie wyglądają!
Cudne te babeczki! Wygladaja jak z najlepszej cukierni :)
Wyglądają cudnie. Ja tez ostatnio robiłam babeczki z chałwą, ale dawałam ją do środka, co było złym pomysłem, no coz... :D
Śliczne małe słodkości:)
Jak ładnie wyglądają :) Ale bym miała na takie ochotę!
ten krem.. cudo!
Śliczniutkie! I ta chałwa! Pycha!
wyglądają cudownie nie mogłabym się im oprzeć :)
a w moim domu z kolei wszyscy uwielbiają chałwę :) sądzę, że takie babeczki zniknęłyby w mgieniu oka :)
Śliczne maleńkie cudeńka :)
Bardzo lubię masę chałwową, na takim kruchym czekoladowym spodzie to musi być rozkosz.
Kocham wszystko, co z chałwą! Także przepis wędruje na długą listę: "do zrobienia".
Pozdrawiam i zapraszam :)
Też mnie bardzo zainteresował krem chałwowy bowiem uwielbiam chałwę
Czy ten krem nadaje się do przełożenia tortu albo warstwowego ciasta?
Kerry-Marta: Tak, ale przed przełożeniem gotowy krem można włożyć na kilka minut do lodówki :)
Prześlij komentarz