"To był dzień pełen wrażeń.... :) Szczególnie byłam bardzo zdenerwowana po upieczeniu ciasta ze śliwkami i cynamonową kruszonką. Jednym słowem wyszedł mi "zakalec" ! :) Byłam załamana, jutro goście, a tu zakalcowate ciasto :P. Na szczęście uratowałam się tartą jabłkową, która jest pyszna i łatwa w zrobieniu!
Połączenie delikatnego kremu, jabłek i ciasta francuskiego rekompensuje nawet najgorsze wpadki kuchenne :):)
Tak na marginesie to ten zakalec nawet wszyscy jedli mi również bardzo smakował :D
Ciekawe co powiedzą jutrzejsi goście....
Przepis pochodzi z miesięcznika Kuchnia"
Składniki na nadzienie:
- 100g mieszanych orzechów i migdałów (u mnie 60g orzechów włoskich i 40g płatków migdałów)
- 100g cukru (ja użyłam 70g cukru)
- 100g miękkiego masła
- 1 jajko
- 1/2 łyżki mąki
Dodatkowo:
- 500g ciasta francuskiego (ja użyłam ciasta własnej roboty z tego przepisu)
- 2 łyżki miodu
- 3 jabłka
- sok z jednej cytryny
Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. W malakserze dokładnie zmiksuj orzechy, migdały z cukrem, masłem i jajkiem. Wsyp mąkę, miksuj jeszcze kilka sekund, a następnie przełóż do miski.
Przekrój jabłka na ćwiartki, usuń gniazda nasienne i pokrój każdy kawałek na cienkie plasterki. Wymieszaj z połową soku z cytryny.
Rozwiń płaty ciasta francuskiego lub jeśli używasz ciasta domowej roboty rozwałkuj go na kwadrat o wymiarach 35cm x 25 cm (może być mniejszej wielkości) i przełóż go na blachę. Pokryj ciasto cienką warstwą kremu migdałowo-orzechowego, pozostawiając z każdej strony czysty brzeg o szerokości 1 cm. Jeśli nie zużyjesz całego kremu, resztę możesz przez parę dni przechowywać w lodówce. Na kremie ułóż plasterki jabłek w rzędach, tak, aby nachodziły na siebie i wstaw blachę do nagrzanego piekarnika.
Podgrzej miód w rondelku z resztą soku z cytryny. Kiedy składniki się połączą zdejmij rondelek z ognia. Po dziesięciu minutach pieczenia wyjmij ciasto z piekarnika i pędzelkiem delikatnie posmaruj jabłka miodem z cytryną. Włóż ponownie do piekarnika na 35-40 minut.
Istna królowa piękności ta Twoja tarta. Pięknie ułożyłaś jabłka. Musi być pyszna:-) Dziś dostałam pyszne jabłka prosto z sadu, więc, kto wie...
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, bardzo lubię wykorzystywać w kuchni ciasto francuskie.
OdpowiedzUsuńTen zakalec to nawet troszkę na dobre wyszedł - skoro powstała okrężną drogą tak wspaniała tarta ;) Ten krem mi imponuje, wielbię takie połączenia!
OdpowiedzUsuń