Strony

czwartek, 6 stycznia 2011

RÓŻYCZKI KARNAWAŁOWE

 
"Dzisiaj kolejni goście - nie wszyscy zdążyli odwiedzić nas w święta:) Domownicy jak na razie "przejedli" się sernikami, ciastkami oraz ciastami z kremem. W związku z tym zdecydowałyśmy się, że poczęstujemy gości RÓŻYCZKAMI KARNAWAŁOWYMI z ciasta faworkowego oraz pączkami, na które przepis pojawi się w najbliższym czasie:). 
Różyczki wspaniale prezentują się obficie oprószone cukrem pudrem i przyozdobione marmoladą. Miejmy nadzieję, że goście będą równie zachwyceni, jak domownicy:)". 
 
Karnawałowe róże:(z ciasta faworkowego)
  • 40 dkg mąki,
  • 6-8 łyżek gęstej kwaśnej śmietany,
  • 6 żółtek,
  • pół łyżeczki soli,
  • 2 łyżki spirytusu,
  • olej do smażenia,
  • konfitura lub dżem do ozdoby

Mąkę zmieszać i solą i śmietaną, dodać żółtka i spirytus. Zagnieść i wyrobić na jednolitą, lśniącą masę. Dobrze wybić wałkiem. Partiami wałkować ciasto bardzo cienko, starając się jak najmniej podsypywać mąką. Przygotować 3 szklanki lub foremki (wycinałam foremkami do scones) o różnej średnicy i wycinać kółka po czym naciąć je nożem na brzegach. Składać po trzy kółka razem, tak aby nacięcia na większych kółkach nie pokrywały się. Aby róże dobrze się skleiły można posmarować środki odrobiną lekko roztrzepanego białka, ale dobrze dociśnięte też nie powinny się rozklejać. Rozgrzać olej i smażyć róże na złoto z obu stron. Wyjmować na papierowy ręcznik i odsączyć z tłuszczu. Gotowe róże posypać cukrem pudrem i ozdobić środki odrobiną konfitury lub dżemu.

11 komentarzy:

  1. Sliczne i na pewno pysznie smakują:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam róże karnawałowe,są przeeepyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne te różyczki.Sama jeszcze nigdy nie piekłam, chociaż spotkałam już nie jeden przepis. Patrząc na te Wasze róże nabrałam ogromnej ochoty na usmażenie takich kwiatków:)
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają pięknie. Pierwszy raz coś takiego widzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Karnawołwe różyczki zawsze mnie zachwycają swoim wyglądem. W ubiegłym roku robiłam faworki a w tym roku mam zamiar zrobic właśnie różyczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, piękne są...nie mam spirytusu bo już bym je smażyła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. slicznie wygladaja:) az chce sie siegnac reka po takie pysznosci:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedys - dawno - je piekłam :) Moze w tym roku powtórzę ten wypiek, bo nie tylko są pyszne, ale i pięknie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie Wam wyszły! ;D Można się poczęstować jedną...? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Russkaya: Oczywiście, tylko że jest jeden problem :).... Różyczki zostały już zjedzone! :D

    OdpowiedzUsuń