Strony

sobota, 8 października 2011

NANAIMO BARS

"Po 2 tygodniowej przerwie czas na zamieszczenie jakiegoś przepisu. Miałam wielką ochotę na coś czekoladowego. Zrobiłam więc Nanaimo z moimi zmianami :). Jest pyszne, idealne jeśli macie ochotę na jakiegoś batonika. Oto historia tego deseru:
 
Nazwa deseru pochodzi od miasta Nanaimo w Kanadzie. Nanaimo odnosi się do nazwy związku pięciu grup tubylców, którzy zimowali we wspólnej wiosce w miejscu, w którym dziś znajduje się Nanaimo. Uważa się, że ciastka te zostały wymyślone i nazwane przez pewną gosposię, która przepis na nie opublikowała w lokalnej gazecie. Dużo jest wersji dotyczących pochodzenia ciastek. Niekiedy nazywa się je również New York Slice. W 1986 roku w Nanaimo odbył się czterotygodniowy konkurs na najlepsze ciastka nanaimo. Przetestowano prawie setkę przepisów! Wygrał ten, który od tej pory uznawany jest za oficjalny przepis. Miasto jest tak dumne z tych ciastek, że wyprodukowało nawet maskotkę, wielkie ciacho nanaimo nazwane Nanaimo Barney."


Składniki na blaszkę (21cm x 21cm)

Spód:
  • 110 g masła
  • 1/4 szklanki cukru
  • 4,5 łyżek kakao
  • 1 ubite jajko
  • 150g pokruszonych ciastek pełnoziarnistych, dałam Digestive
  • 1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
  • 100g wiórków kokosowych
Masło rozpuścić, dodać kakao i cukier, dobrze wymieszać. Zdjąć z palnika. Do wrzącej masy dodać jajko i szybko wymieszać. Dodać pokruszone ciastka, orzechy i wiórki kokosowe. Wszystko dobrze wymieszać łyżką i wyłożyć równą warstwą w formie. Wystudzić i włożyć do lodówki.

I warstwa:
  • 2 budynie śmietankowe
  • 2 1/2 szklanki mleka
Zagotować 2 szklanki mleka. W 1/2 szklance mleka rozpuścić proszek budyniowy. Ugotować budyń. . Po wystudzeniu wyłożyć na spód, wyrównać i włożyć do lodówki. W tym czasie przygotować drugą warstwę.

II warstwa:
  • 100g czekolady gorzkiej
  • 2 łyżki masła
  • 3 łyżki gorącej wody 
Rozpuścić masło z czekoladą w kąpieli wodnej. Dodać gorącą wodę, całość wymieszać. Gotową polewę wylać na pierwszą warstwę. Całość schłodzić w lodówce. Kroić na małe kwadraciki.
  
Źródło: Nanaimo Bars

8 komentarzy:

  1. brzmi cudownie, muszę zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rok temu byłam w Kanadzie, więc Nanaimo to dla mnie nie tylko pyszne batoniki, ale także miłe wspomnienia. Wpisuję je na moją listę do wypróbowania w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety, ile się naczytałam o tych batonikach, rozmyślałam o ich zrobieniu;-). Kolejny świetny wybór przepisu. Jak wszystko u Was, wygladają jak ''milion dolarów'';-)

    OdpowiedzUsuń
  4. a dla mnie to cos nowego, chetnie wyprobuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Iście czekoladowa rozpusta :) jestem ZA :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znałam, a zjadłabym. Apetyczny i ciekawy post, no i te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobiłam swoje pierwsze podejście do Nanaimo i chyba wyszło ;) Smakowało domownikom, na wierzch zanim czekolada wystygła posypałam ją dodatkowo wiórkami kokosowymi...pycha ;)

    OdpowiedzUsuń