sobota, 8 września 2012

SZARLOTKA TATRZAŃSKA

Jesień zbliża się wielkimi krokami.... a wraz z nią pyszne szarlotki. Dziś przepis na tzw. Szarlotkę spod samiuskich Tater. (Nie mam pojęcia skąd ta nazwa :P). 

Szarlotka z dużą ilością jabłek oraz z cieniutkim kruchym ciastem :). Nikt nie przejdzie obojętnie wobec takich pyszności.

Mamy dla Was wiadomość :). Na blogu powstaną dwa cykle przepisów "Nie ma to jak u mamy!" oraz "Sklepowy szał". Dlaczego właśnie takie?
Dziś w internecie można znaleźć praktycznie wszystko, jednak uważam, że stare, proste przepisy są najlepsze! Dlatego w cyklu "Nie ma to jak u mamy!" znajdziecie słodkości, które przygotowywała nam mama kiedy byłyśmy dziećmi.
Jednak, aby iść z duchem techniki cykl wymyślony przez Dorotę "Sklepowy szał". Będzie dotyczył ciast z dodatkiem sklepowych batoników, cukierków i ciasteczek. 
Mamy nadzieję, że każdy z Was znajdzie w nich coś dla siebie :). 
Jeśli posiadacie ciekawe przepisy, zapraszamy do podzielenia się nimi... Może wspólnie przetestujemy dawny wypiek.... lub stworzymy coś nowego! :)

A i jeszcze jedno.... :). Właśnie dziś 8 września urodziny obchodzi Dorota! :).
Siostrzyczko Kochana życzę Ci Wszystkiego Najlepszego, abyś była szczęśliwa i uśmiechnięta. 
Życzę Ci również, abyś kolejny rok spędziła w Polsce z nami :*. Szkoda tylko, że szarlotkę mogę wysłać Ci tylko drogą mailową :D.

Justyna



Składniki na ciasto:
  • 500 g mąki krupczatki
  • 250g masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru (użyłam brązowego)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany

Składniki na nadzienie:

  • 2-3 kg jabłek (szara reneta lub antonówka)
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • cukier do smaku (nie dawałam ponieważ jabłka były bardzo słodkie)
Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 160°C. Masło, śmietana i jajka muszą być zimne. Szybko posiekaj razem mąkę, proszek, masło i cukier puder, dodaj żółtka, śmietanę i szybko zagnieć spójne ciasto. Wyłóż formę wielkości ok. 22x30 cm  papierem do pieczenia, dno wylep 2/3 ciasta i wstaw razem z formą  do lodówki na ok. godzinę. Resztę – 1/3 ciasta – schowaj w woreczku do zamrażarki.
Obierz i pozbaw gniazd nasiennych wszystkie jabłka. Pozostaw je w połówkach lub ćwiartkach jeśli są większe. Z pomocą malaksera i funkcji krojenia na cienkie plasterki pokrój jabłka na cieniutkie plasterki. Jeśli malaksera nie posiadasz, męską ręką pokrój jabłka nożem lub na tarce – muszą być naprawdę cienkie plasterki. Do miski, w której są jabłka, dodaj puder, cynamon i delikatnie wymieszaj, by przyprawy oblepiły wszystkie jabłka, postaraj się nie połamać plasterków. 
Na wychłodzone ciasto w blasze wyłóż wszystkie jabłka układając plasterki poziomo - będzie tego bardzo wysoka warstwa (ok 6 cm) dokładnie dociśnij i wyrównaj. Na wierzch zetrzyj ciasto z zamrażalnika. Piecz ok. 60-80 min.


Źródło: Szarlotka spod samiuskich Tater

9 komentarzy:

http://pokoncbed.blogspot.com/ pisze...

Wygląda przepysznie!

kuchennefascynacje pisze...

Wspaniale wygląda :)

matylda pisze...

wygląda super. :)
dziś chyba wszyscy na blogach piszą o szarlotkach, ja też piekałam dziś szarlotkę. :)

Justin&Dorothy pisze...

Szarlotka przepiękna i zapewne pyszna:) Pozostaje mi się tylko oblizywać, albo zabrać się za pieczenie:) Dziękuję za życzenia:*

Kamila pisze...

Wspaniała!

gzik_i_pyry pisze...

mmmm... pyszności :)

Patrycja Reszko pisze...

Doskonale wygląda!

Magdalens. pisze...

Poproszę o kaawał szarlotki takiej;)!

Zuza pisze...

na taką szarlotkę poluję już od roku :)